Mam czas. Istnienie powoli nauczyło mnie cierpliwości, dzięki której dziś potrafię uważnie słuchać i dostrzegać istotę sprawy. Jako psychoterapeutka doceniam podstawowe „narzędzie”, jakim jest osobowa relacja z drugim człowiekiem oraz samo życie, które przedziwnie splata się z procesem terapeutycznym. Zaufanie do niego, pozwala mi cieszyć trwałymi owocami głębokiej zmiany u moich pacjentów. Dziś wiem, że owe zmiany zachodzą w nas niepostrzeżenie w czasie, powoli – co nie zawsze oznacza, że długo. Ryzykujemy tylko tym, że nie będziemy już tymi samymi ludźmi, co wcześniej.